Tomek miał 20 lat. Był hydraulikiem, miał dobrą pracę. We wrześniu podczas imprezy pod chmurką Tomek wypił za dużo. Drzewo, na które wszedł miało ponad 10 metrów. Ocknął się już na ziemi. Mocno poobijany z nienaturalnie wykręconą głową. Nie czuł nic. Rodzice przez dwa...
Pień drzewa, w który uderzyło auto, to ostatnie co Maciej pamięta z tamtego dnia. Prowadził kolega, który z wypadku wyszedł cało. W szpitalu mówili mu: „to cud że przeżyłeś”. Po 2 latach leżenia w łóżku nie mógł zginać kolan, w których powstały...